Mięso jem rzadko, zazwyczaj czuję się po nim ociężale i muszę odczekać dużo czasu zanim pójdę biegać lub poćwiczyć jogę. Kiedy mówię, że nie jem mięsa słyszę głosy protestu, że nie dostarczam organizmowi pełnowartościowych białek i że na samej zieleninie żyć się nie da. Żyję, mam się dobrze, rzadko choruję.
Oczywiście jest wiele odmian wegetarianizmu - frutarianizm czy witarianizm - ale jak wszędzie należy zachować zdrowy rozsądek i nie popadać w skrajności. Większość ludzi, szczególnie mężczyzn, uważa, że daniem bezmięsnym nie można się najeść i nie daje dostatecznie dużo energii. To prawda, że organizm potrzebuje więcej czasu, żeby strawić mięso i tym samym dłużej jesteśmy wolni od uczucia głodu, ale tym samym organizm jest przeciążony. Dlatego często po obfitym posiłku odczuwamy senności - jedyną pracą jaką wykonaliśmy było przeżucie i połknięcie jedzenia, ale organy wewnętrzne w trakcie trawienia i przyswajania pokarmu pracują o wiele ciężej.
Właściwie skomponowana dieta wegetariańska jest jednym ze zdrowszych
sposobów odżywiania. Przyjmuje się, że ogólny stan zdrowia osób, które
wykluczyły z menu mięso, jest lepszy, niż tych, którzy stosują
tradycyjną dietę. Przekłada się to także na długość trwania ich życia.
Osoby stosujące dietę bezmięsną rzadko mają kłopoty z utrzymaniem
prawidłowej masy ciała.
Zwolennicy mięsa dostają białko najniższej jakości, białko martwe lub zamierające. Mięso zawiera dużo substancji wyjściowych do powstania kwasu moczowego. Z kolei orzechy, produkty mleczne, rośliny strączkowe dostarczają białek wysokiej klasy.
Wg. feng shui zwierzę umiera trzy razy- kiedy jest zabijane, kiedy jego mięso przyrządza się w kuchni oraz kiedy się je spożywa. Każdy pokarm wydziela określoną energię, dlatego w feng shui zaleca się zamykać kuchnię w trakcie gotowania mięsa, żeby "ciężka" energia nie przeszła do innych pomieszczeń w mieszkaniu.
Obecnie zwierzęta traktowane są hormonami i antybiotykami, żeby szybciej rosły i nie chorowały. Kura obecna nie jest tą samą kurą, którą hodowali nasi dziadkowie - teraz wprowadzono nowe, szybko dojrzewające odmiany. Osobiście nie mam do nich przekonania. Zwierzęta obecnie żyją w warunkach stresowych, a stres wyzwala określone reakcje chemiczne w organizmie. Jedząc mięso jemy to wszystko czym zwierzę "żyło"- jego antybiotyki, hormony i kto wie co jeszcze...
Dieta wegetariańska jest bogata w błonnik i kwasy tłuszczowe nienasycone. Niedobór błonnika (znajduje się w nieprzerabianych pokarmach roślinnych) powoduje zaburzenia jelitowe. Rośliny dostarczają nam żywej energii, wszystkie mają zdrowotne działanie na nasz organizm.
Dieta wegetariańska wymaga z naszej strony zmiany przyzwyczajeń i pewnego wysiłku w przygotowaniu potraw. Trzeba nauczyć się komponować posiłki z nowego zasobu inwentarza domowego, co z początku może być problematyczne, ale tak naprawdę przygotowanie potrawy, szczególnie latem, jest bardzo szybkie i mało skomplikowane. Oczywiście jest warunek- trzeba chcieć. Dań wegetariańskich można spróbować w Green Way lub we Wrocławiu w Nalandzie, którą bardzo polecam - gotują według pięciu przemian i ich dania są mistrzowskie. Często czerpię stamtąd inspiracje do swoich posiłków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz